Artykuły

Zadzwoń do nas:

+ 48 515 207 509  pn-pt 15-20 (Robotnicza)
+ 48 504 903 871  pn-pt 15-20 (Bielany)

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

szkoła tańca kurs pierwszego tańca lekcje pokazy tańca pole dance taniec towarzyski salsa hip hop bachata tango argentino rumba samba wedding dance

Akademia Tańca Esens jest na rynku już przeszło 10 lat! Z tej okazji postanowiliśmy porozmawiać z właścicielem Esens, który pokrótce opowiedział o swoich tanecznych i  niekoniecznie łatwych początkach, ale  i pasji, która przerodziła się w pomysł na życie.

Jak zaczęła się Twoja pasja?

Moja pasja rozpoczęła się, jak w wielu przypadkach - niewinnie. Na początku moją główną motywacją była walka z nieśmiałością. W ósmej klasie szkoły podstawowej postanowiłem to zmienić i zapisałem się na kurs tańca. Tam od razu wpadła mi w oko pewna dziewczyna, której obecność była wystarczającą motywacją aby nie wypisać się z kursu po pierwszych zajęciach. Moi rodzice w ogóle nie zostali przeze mnie poinformowani, że uczęszczam na takie zajęcia. Byli bardzo zaskoczeni kiedy po roku uczęszczania na kurs, zaprosiłem ich na pokaz z okazji zakończenia roku. Po pokazie, który zorganizowany był na kształt turnieju, z sędziami oceniającymi na miejsca i z dużą publicznością …. połknąłem bakcyla! Od tego momentu moja treningowa motywacja zmieniła się o 180 stopni, na treningi zacząłem przychodzić przede wszystkim po to aby na kolejnym turnieju być coraz lepszym.

Gdzie szkoliłeś swoje taneczne umiejętności ?

Swoje taneczne umiejętności zacząłem zdobywać w moim rodzinnym mieście - Bolesławcu pod okiem Bernarda Lewandowskiego, trwało to pięć lat. Dzięki tym pierwszym, poważnym treningom poznałem prawdziwe oblicze sceny tanecznej. Bywały momenty, że było trudno - ciężko było pogodzić szkołę z treningami, ale byłem zdeterminowany. Poza tym miałem dużo wsparcia ze strony rodziców i trenera, co jest bardzo ważne dla młodego, początkującego tancerza. Kolejną taneczną przystanią był Wrocław, tu już byłem dojrzalszy i bardziej świadomy - wiedziałem czego chcę. Marzyłem, żeby tańczyć. to był mój pomysł na życie. Dlatego też niedługo później zdecydowałem się na wyjazd do Niemiec. Tam poznałem wiele inspirujących osób, które pokazały mi wady i zalety tego sportu.

Jakie możliwości dał Ci wyjazd do Niemiec?

Jak już wspomniałem, zawsze marzyłem o tym, żeby tańczyć, ale aby się rozwijać potrzebowałem środków. Wyjazd do Niemiec pozwolił mi na połączenie tego, na czym mi zależało wtedy najbardziej: mogłem pracować oraz szkolić się u profesjonalistów. Czas w Niemczech pozwolił mi na ukształtowanie pewnych tanecznych nawyków, a przede wszystkim nauczyłem się tego, że bycie tancerzem wymaga wielu poświęceń i ogromu samodyscypliny. Podczas pobytu w Niemczech przez 1,5 roku tańczyłam w prestiżowym klubie tanecznym Nova Giesen. Mogłem współpracować z wieloma trenerami, rozwinąłem skrzydła. Nie było to jednak łatwe - musiałem pogodzić swój pobyt w Niemczech ze studiami we Wrocławiu. Jednak dzięki samozaparciu i konsekwencji udało mi się uzyskiwać zaliczenia  w terminie i realizować kolejne taneczne cele.


Kiedy śmiało pomyślałeś o stworzeniu swojego miejsca na ziemii AT Esens ?

Po powrocie z Niemiec starałem się nie przerywać nauki tańca. Chciałem szkolić swoje taneczne umiejętności i jednocześnie przekazywać zdobytą wiedzę innym - zauważyłem, że daje mi to ogromną satysfakcję. Zaczęło się od tego, że miałem swoje pary sportowe, które szkoliłem. Z czasem zaczęły one zdobywać sukcesy. Poczułem, że to, co robię ma sens. Par, które chciały uczyć się tańca było coraz więcej, a w pojedynkę nie dawałem rady, wtedy właśnie śmiało pomyślałem o stworzeniu tanecznego miejsca na mapie Wrocławia i... udało się :)


Jak oceniasz te nieco ponad 10 lat AT Esens na rynku ?

Było wiele momentów, w których bywało ciężko, na nasze szczęście przetrwaliśmy i wyciągnęliśmy wnioski na przyszłość. Nauczyłem się, że trudne sytuacje zawsze są wpisane w historię wielu firm. Z czasem stawałem się coraz bardziej świadomym przedsiębiorcą, wiedziałem co z czego wynika, jak powinienem działać, aby czemuś zapobiec. Nauczyłem się też, że nie tylko ode mnie zależy to, jak będzie prosperować szkoła. To miejsce tworzą ludzie: instruktorzy, pracownicy recepcji, osoby zarządzające, marketingowcy, panie dbające o porządek. Wszystko musi być skoordynowane tak, aby kursanci czuli się u nas komfortowo. Dlatego te 10 lat oceniam, jako rozbieg, ważną lekcję, bez której osiąganie  kolejnych ambitnych celów byłoby bardziej ryzykowne niż jest teraz.  Akademia Tańca Esens to trzy placówki we Wrocławiu, w różnych miejscach, każde o swojej specyfice i potencjale. Te dziesięć lat było wyjątkowe i pracowite. Jestem zadowolony, że to wszystko się tak potoczyło, jednak przed nami jeszcze duuuużo pracy.

Newsletter

Odbieranie
Regulamin
ZAPRASZAMY DO ZAPISÓW!